Przejdź do głównej zawartości

Myślenie w języku obcym

Zagadnień związanych z myśleniem w języku obcym jest co najmniej kilka. Poniżej dowiecie się o które dziś chodzi. Ale na początek zacznijmy od pytania: "Po co myśleć w języku obcym, do czego nam się to przyda?".

Myślenie towarzyszy nam cały dzień. Robimy to bardziej lub mniej świadomie, ale nasz umysł praktycznie nie przestaje myśleć i przetwarzać informacji. Możemy to wykorzystać na swoją korzyść. Codziennie zanim odezwiemy się czy coś napiszemy, staramy się formułować w głowie zdania. Róbmy to w języku obcym. Jeżeli zdania to zbyt dużo, opisujmy rzeczy pojedynczymi słowami. Kiedy idziesz do kuchni i widzisz jabłko pomyśl sobie apple/manzana/apfel (w zależności jakiego języka się uczysz). Zastanów się jak się nazywa nóż, lodówka, chleb... Szukaj nazw, które znasz, a jeżeli czegoś nie wiesz i możesz sprawdź w słowniku, to pomoże Ci to dodatkowo poznać coś nowego. (PS. O słownikach też będzie wpis).

Kiedy etap pojedynczych słów przestaje być dla Ciebie problemem czas przejść dalej. Tu zaczynamy myśleć zdaniami. Możesz powiedzieć "To jest jabłko" albo "Jabłko jest czerwone/słodkie/dobre". Wszystko to na razie bez wypowiadania słów na głos.

Mijają dni lub tygodnie i jesteś w stanie zbudować całą frazę, opisać wszystkie czynności, które robisz, powiedzieć co się dzieje, co widzisz, co się wydarzyło lub dopiero wydarzy. Twoje myśli są bardziej uporządkowane, nie zacinasz się po każdym wyrazie. Świetna robota. Część drogi już za Tobą. Kolejny etap będę opisywała w piątkowym poście.

Ale do czego jest nam to tak naprawdę potrzebne? Do płynnego mówienia w przyszłości i pisania w języku obcym. To o komunikację nam chodzi. Znajomość dobrej ścieżki, pozwoli Ci podążać nią do Twojego celu. Przejście od pierwszej lekcji do płynnego mówienia nie trwa bowiem tydzień, a dobrze skonstruowany plan nie tylko pomoże Ci dojść do wymarzonego etapu, ale i skróci czas jaki na to potrzebujesz.

Jak to zrobić? Wyznacz sobie odcinki czasowe. Ja polecam zacząć od podziału tygodniowego i ewentualnie dodawać lub odejmować dni każdego etapu.
1. Przez tydzień, w momencie kiedy Ci się przypomni, nazywaj pojedyncze rzeczy. Jeżeli uczysz się od niedawna możesz wydłużyć ten czas do 10 dni, dwóch, trzech czy nawet czterech tygodni.
2. Nazywaj w głowie rzeczy i układaj z nimi zdania lub opisuj co widzisz/robisz. Znów zacznij od jednego tygodnia. Pomyśl czy możesz przejść dalej.
3. Twórz dłuższe zdania lub łącz kilka zdań naraz.
4. A kiedy jesteś gotowy/gotowa układaj długie opisy/wypowiedzi. Możesz (prawie) cały swój dzień myśleć już w języku obcym.

Jeżeli minął miesiąc (lub dłużej) i czujesz swobodę w tym ćwiczeniu zachęcam Cię do przejścia na wyższy poziom czyli mówienia lub pisania. Jak to sobie zorganizować? Opowiem w następnym wpisie. Powodzenia w nauce.

Pa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Podręczne słowniki

Kiedy uczysz się języka obcego już na samym początku przekonujesz się, że nie rozumiesz niektórych słów i chcesz je przetłumaczyć.  Nauczyciel na pewno Ci pomoże, ale nie o to tu chodzi. Przecież uczysz się codziennie w domu. Siedzisz sam lub sama i czytasz, słuchasz, oglądasz, a może z kimś rozmawiasz. Każde takie ćwiczenie generuje nowe słowa, których nie rozumiesz. Zdarzy się, że po prostu Cię one zaciekawią, a czasem są kluczowe do zrozumienia tego co aktualnie przerabiasz.  Szczególnie widziałam to na początku mojej nauki. Po kilku tygodniach zaczęłam oglądać filmiki podróżnicze po hiszpańsku na YouTubie. W miarę prosty język, dużo przerw, wiele obrazów. To wszystko pomagało mi domyślać się o co chodzi nawet, jak nie rozumiałam. Jednak były słowa, które powtarzały się wielokrotnie, a Ja nie potrafiłam ich przetłumaczyć. Wtedy nauczyłam się oglądać tak, aby się czegoś nauczyć. Podobnie sprawa ma się z czytaniem, mówieniem czy robieniem jakichkolwiek ćwiczeń. Są słow

"Mapy Twoich Myśli" książka

Tony Buzan, twórca metody napisał prawie trzystustronnicową książkę na ten temat."Mapy Twoich Myśli" to naprawdę rewelacyjne kompendium wiedzy. To coś więcej niż tylko notatki. Książka podzielona jest na pięć części, ale dla mnie główny podział ma trzy wątki. Początek dotyczy działania mózgu, słów, obrazów i naszego myślenia. Tu dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na tego typu notatki, jakie były badania na ten temat oraz dlaczego zwykłe notowanie niewiele nam daje. Idealne źródło dla sceptyków lub osób niemających wiedzy o mózgu. środek to to co dotyczy malowania map. Wszystkie reguły opisane w dokładny sposób, podzielone na kategorie i wyjaśnione z każdej możliwej strony. Szukając innych źródeł wiedzy nie udało mi się znaleźć lepszego i dokładniejszego opisu. W końcu to gruby kawał materiału. Ostatnia część, czyli zastosowanie w różnych obszarach. Znajdziemy tu takie rozdziały jak: autoanaliza, rozwiązywanie problemów, nielinearny dziennik, rodzinna nauka i za

Jak więcej czytać?

Zauważyłam ostatnio, że wielu rodziców moich uczniów pyta o kursy szybkiego czytania. Czas staje się towarem deficytowym i ludzie próbują go oszczędzić wszędzie gdzie się tylko da. Jedni lubią czytać książki, inni muszą. Każdy jednak chce ten czas skrócić, skoro można. I jak najbardziej się z tym zgadzam. Co mogę zaproponować w tym temacie? Czytaj ze wskaźnikiem. Weź książkę oraz coś, co będzie Ci wskazywało tekst. Może to być patyczek do szaszłyków, ołówek, długopis czy nawet Twój własny palec. Dzięki temu nie będziesz się zatrzymywać w tekście lub oko nie będzie wracało wstecz. podkreślaj każdą linijkę, a od razu przyspieszysz. No i tu mogłabym zakończyć, ale mnie tak naprawdę chodzi o coś innego. Pyta mnie wiele osób jak jestem w stanie czytać jedną lub nawet dwie książki w tygodniu. I nie chodzi o prędkość czytania. Często robię notatki, czytam trudne teksty i ta prędkość wcale nie jest zadowalająca. Mam kilka sposobów i podzielę się nimi. Po pierwsze wyznaczam