Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Jak rzucić cukier

Natknęłam się ostatnio na  ten filmik  w internecie. Jednocześnie zaczęłam czytać "Siłę nawyku" o której też niedługo opowiem. I razem dało mi to dużo do myślenia. Jest bowiem kilka prostych reguł, które nie dają odpowiedzi na wszystkie pytania świata, ale potrafią bardzo uprościć i ulepszyć nasze życie.  A kluczowa jest świadomość pewnych mechanizmów. Większości z nas wydaje się, że rzucenie cukru (lub innej używki) jest pozbawianiem się przyjemności. Nic bardziej mylnego. To nie cukier, papierosy czy alkohol daje naszemu mózgowi sygnał. I wiem, że medycznie można do tego dojść, ale mnie chodzi tutaj o psychologiczny aspekt całej sprawy. Ludzie potrafią się uzależnić od wszystkiego. Zamieniają jedną substancję na inną. Prosty przykład to palacze. Rzucając swój nałóg zaczynają robić coś innego. Jedni mocno tyją biorąc do ręki jedzenie (często słodkie i tłuste) zamiast papierosa. Inni gryzą ołówki lub długopisy. A co z tym cukrem? W sumie to nie potrzebujemy g

Planowanie dnia w tabeli 2

Przy poprzednim wpisie z tej serii pokazywałam Wam jak zaplanować swój dzień w tabeli podzielonej na bloki piętnastominutowe. Dziś nieco uprościmy zadanie. Powyżej narysowałam dokładnie taki sam dzień jak poprzednio. Jeżeli ktoś jeszcze nie widział tamtego wpisu to  zapraszam tutaj.  Uproszczenie nowej tabeli polega na dwóch istotnych szczegółach. Po pierwsze nie dzielimy godziny na bloki minutowe. Domyślnie przecież wiemy jak ten podział wygląda. Po drugie upraszczamy pisanie. Zamiast kilka czy kilkanaście razy pisać PRACA robię kreskę. Jeżeli dana rzecz trwa dłużej niż godzinę widzicie strzałki i przejście do kolejnej godziny. Na zakończenie dłuższej czynności pionowa kreska.  Dzięki dwóm uproszczeniom tabelę uzupełnia się bardzo szybko. Nie jest to dodatkowe, długie i żmudne działanie, ale pomoc w planowaniu czy organizacji dnia. Którą tabelę wybierasz?

Koniec postanowień noworocznych

Wczoraj trener personalny na mojej siłowni ogłosił koniec postanowień noworocznych. Skończyły się tłumy. Nie widać nowych twarzy. Po trzech tygodniach wszystko wróciło do normy. A jeszcze bardziej pusto będzie w wakacje. Ja się cieszę, ale co z osobami, które zrezygnowały? Określiłaby i ich jako dwie grupy. Jedni chcą wyglądać "super" czyli zgodnie z obecnym kultem chudy i umięśniony. Drudzy za radą lekarza, rodziny czy znajomych chcą poprawić wyniki badań i samopoczucie. Takie osoby wcale nie chcą schudnąć i męczyć się na siłowni. Oni chcą być już na końcu drogi i świętować sukces. Nie pomoże im ani dietetyk, ani trener. Tu potrzebne jest trzecie rozwiązanie. Z doświadczenia wiem, że przykładamy się do sportu, który po prostu lubimy. I tu leży klucz do sukcesu. Znajdź aktywność, która sprawi Ci przyjemność. Zamiast dźwigać sztangi idź na spacer. Zamiast biegania wsiądź na rower. Po prostu się rusz tak jak lubisz!

Leniwe ósemki

Koncentracja i szybkie wykonanie zadań to nie lada wyczyn w dzisiejszych czasach. Połączenie naszych półkul mózgowych oraz wyciszenie się to zatem kluczowe elementy. I już spieszę z wytłumaczeniem. Nie ma osób używających tylko jednej półkuli. Nieważne czy wolisz matematykę i masz analityczne podejście czy bujasz w obłokach i sztuka jest Twoją domeną. Każdy z nas używa mózgu w całości.  Oczywiście można zauważyć pewne preferencje do przedmiotów ścisłych lub humanistycznych. Nie warunkuje to jednak całego naszego życia. Nad pewnymi rzeczami możemy pracować.  I tu wchodzą nasze leniwe ósemki. Wyciągnij prawą rękę do przodu. Zamknij palce, wyprostowany kciuk skieruj do góry. Patrzysz teraz na swój paznokieć. Powoli w lewą stronę i do góry zacznij robić leżące ósemki. Nie ruszaj głową. To wzrok ma wykonać całe działanie. Po chwili zmień rękę i powtórz wszystko po lewej stronie. Ćwiczenie to "łączy" półkule pozwalając nam się skoncentrować i przygotować do nauki c

Kolejna niedziela niehandlowa

Dzień dobry, dzień dobry! Kolejna niehandlowa niedziela dobiega końca. Moje pytanie brzmi zatem jak ją wykorzystujesz? Nie wiesz jak zaplanować kolejne fajne rzeczy i nowe umiejętności? Przejrzyj mój  wpis ze środy . Tam podpowiedź jak organizować dzień. Za dwa dni uproszczę Wam tą tabelkę, a w ostatni wtorek stycznia opowiem jak zaplanować miesiąc. Gotowi na dawkę przydatnych narzędzi? Miłego ogarniania!

Rzymski pokój - droga do zapamiętania

Na każdym kursie szybkiej nauki możecie spotkać metodę rzymskiego pokoju. Jak sama nazwa wskazuje sięgniemy do starożytnego imperium, gdzie za sprawą trzęsienia ziemi narodziła się ta metodą. Podczas kolacji jeden z gości wyszedł, aby nieco się przewietrzyć. W tym czasie dom zawalił się, a reszta osób zginęła pod gruzami. Niektórych trudno było rozpoznać, dlatego jedyny ocalały zaczął wydobywać z pamięci poszczególne miejsca oraz osoby, które znajdowały się właśnie w nich. Każda kolumna, ściana czy miejsce przy stole posłużyły do rozwiązania zagadki i okazało się ważnym elementem dla naszej pamięci. Dziś Rzymski pokój tworzymy nieco inaczej. Posłużę się jednym przykładem. Każdy, kto pracuje lub się uczy kilka razy w tygodniu pokonuje tą samą drogę z domu w swoje określone miejsce i z powrotem. Wiele elementów, które widzimy zapadają nam wyraźnie w pamięć i jesteśmy w stanie odtworzyć je bez patrzenia na nie. Wybieramy zatem kilka lub kilkanaście takich stałych rzeczyi i mamy p

Planowanie dnia

Czy wieczorem zastanawiasz się czasem gdzie zniknęły wszystkie godziny? Czemu znów się nie wyrobiłeś ze wszystkimi zadaniami i kładziesz się spać z poczuciem porażki? Dziś wyjaśnię nieco jak ogarnąć rzeczywistość. Tabela, którą pokażę może służyć dwojako. Jeżeli nie wiesz ile czasu poświęcasz na daną czynność pomoże Ci to sprawdzić. A kiedy jesteś zorientowany w minutach pomoże Ci uporządkować lub zaplanować kolejne czynności i godziny. Powyższa tabelka to oczywiście przykład. Twoje plany, praca czy obowiązki mogą być zupełnie inne i w odmiennej kolejności. Chodzi jedynie o schemat działania. Ale skąd się to wzięło? Tim Urban opracował "100 blocks a day". Podzielił godziny na bloki po 10 minut. Następnie Matt Ragland zaadaptował metodę względem swoich preferencji i podzielił wszystko na bloki po 15 minut. Moja wersja zatem jest już tą zmienioną, ale jeżeli masz jakieś wątpliwości to możesz posłużyć się innym podziałem. Jak zacząć? Odejmujesz 8 godzin snu

Wstawanie o 5 rano

Napisałam na ten temat krótki, ale dosadny tekst i... zniknął w czeluściach internetu. Piszę zatem jeszcze raz. Przejdźmy do rzeczy. Moda ta opanowała wszystkich rozwijających się. Jak ja widzę wstawanie o 5 rano? Dwojako. I zależy to od konkretnej osoby. Są dwie grupy ludzi. Jedni "budzą" się około 18. czy 20. i czują przypływ sił. Mogą ćwiczyć, uczyć się, rozwijać, kiedy dzień powoli się kończy. Druga grupa o 20. zaczyna tracić koncentrację i z przyjemnością myśli już o ciepłej pościeli. Wiem, że nie jest to żadne odkrycie, ale chyba o tym zapominamy. Jak ma rano wstać osoba, która woli popracować wieczorem?! Jak ma wstać osoba pracująca na 3 zmiany?! Jak ma wstać osoba, która nie może wieczorem zasnąć?! Sami widzicie, że każda nasza sfera życia powinna być dopasowana DO NAS. Nie do mody. Nie do zaimponowania innym i opowiadania, że ja to wstaję nie o piątej tylko o czwartej! NIE! Przeanalizuj wszystko co robisz. Może się okazać, że o 22 twoi domownicy idą spać, a

Ferie - małe kroki

Tydzień mnie tu nie było. I pomimo tego, że bardzo chciałam nie udało się. Na początku tygodnia brakowało mi czasu i dwa razy przekładałem napisanie nawet kilku zdań. Kiedy w końcu udało mi się napisać cały artykuł niemożliwa była jego publikacja. Wyskakiwał błąd  i nie mogłam nic z tym zrobić. Potem postanowiłam go zapisać, również się nie dało i godzina mojej pracy zniknęła w sekundę.  W taki oto sposób minął cały poprzedni tydzień. Stracony tekst postaram się napisać w środę. Jutro coś innego, a teraz zmieniam temat. Dziś zaczynają się ferie. Tak wiem, że nie wszędzie. To dopiero pierwsza tura, a potem jeszcze trzy kolejne. Województwo śląskie w którym mieszkam musi poczekać aż do 11.02. Zatem dlaczego piszę o feriach? Uważam, że są bardzo niedocenione. Dziecko siedzące w domu przed komputerem przez tydzień lub dwa to nie jest to o czym powinniśmy marzyć. I zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdego stać na zorganizowany wyjazd. Ale czy pozostanie w domu musi być tak nudne i

Nowa umiejętność

Zacznę nieco przewrotnie. Rząd zafundował nam pozamykane sklepy. I mimo, że mnóstwo osób nie zgadza się z tym niewiele możemy zrobić. Zamiast rozmyślać  skupmy się na czymś zupełnie innym. Skoro sklepy są pozamykane, a Ty masz wolny dzień spróbuj to wykorzystać w produktywny sposób (moje ulubione wyrażenie). Od stycznia masz aż trzy wolne niedziele w miesiącu. Od Ciebie zależy czy przeleżysz je na kanapie czy ruszysz się dosłownie (fizycznie) czy w przenośni (umysłowo). Po pierwsze przeliczamy czas. Nie jedziesz do galerii handlowej. Powiedzmy, że ubieranie się i przejazdy to na okrągło 30 minut. Chodzenie po sklepach - godzina. Potem jazda do hipermarketu, zakupy i powrót. Znów 1,5 godziny. Może po drodze jeszcze kawiarnia na pół godzinki albomi dłużej? To łącznie TRZY I PÓŁ godziny wolnego czasu. Pomyślisz teraz, że coś tu nie gra, bo zakupy i tak trzeba zrobić. Ten obowiązek nie zniknie.  Ja się w zupełności zgadzam.  Robisz to po prostu w innym czasie, a niedziela FAKT

Nie oglądaj tego

Czy ktoś widział już 100 sposób na postanowienia noworoczne? Albo 5 celów na nowy rok? Albo... Można mnożyć i mnożyć. Wpadł mi dziś w oko podobny tytuł kiedy oglądałam YouTube. Tylko Ja tu widzę wyraźny problem. To nie są "MOJE" cele czy postanowienia (jak zwał tak zwał). Pisałam o tym jakiś czas temu i... chyba niewiele osób widzi w tym problem. No i niewielu osobom uda się "ogarnąć" swoje cele. Dlatego dla świętego spokoju nie oglądaj tego typu filmów i przeznacz ten czas na realizację swojej listy. Opłaci się :)

Metoda Silver List

Metoda Silver List to po prostu kontynuacja Gold List. Po pierwsze zeszyt kiedyś się skończy, a co ważniejsze po sześciu tygodniach nauki zostajesz z ośmioma wyrazami. Możesz wtedy uruchomić kolejny zeszyt, czyli Silver List. Ósemki z poprzedniego zeszytu wpisujesz w dacie, która ma 25 numerów. Uczysz się dokładnie tak samo jak poprzednio. Znów zostaje po osiem wyrazów?  Jeżeli masz jakieś wątpliwości załóż trzeci i ostatni zeszyt o nazwie Brown List. Ucz się tak samo i... już wszystko umiesz. Ja nie doszłam jeszcze do ostatniego zeszytu i nie wiem czy taki będzie mi w ogóle potrzebny. Trafił mi się jeszcze jeden problem. Zabrakło mi słów, które mogłybym wpisać na listę. No bo przecież 25 nowych słów codziennie to nie tak mało. Z podręcznika wszystko już przepisałam. Z notatek także. Posłuchałam nowego nagrania, ale było tego zbyt mało na całą listę. Nie miałam czasu robić kolejnej lekcji. Początkowo zrobiłam zatem dzień przerwy. Nie zapisałam nic nowego. Kolejnego dnia po pro

Metoda Gold List

Internet to skarbnica wiedzy. Czasem nie spodziewając się możesz znaleźć niezłą perełkę. W podpowiedziach na YouTube parę miesięcy temu wyświetlił mi się film na temat metody Gold List. Obejrzałam go, a potem nieco poszukałam i postanowiłam wypróbować. Jeżeli jesteś osobą systematyczną to bardzo dużo się nauczysz. Na czym to polega? Nauka odbywa się codziennie i nie ma tu wyjątków. Zdażyło mi się pominąć jeden weekend i musiałam poświęcić sporo czasu na nadrobienie przerwy.  Bierzesz zeszyt w kratkę. Jeden dzień to dwie strony obok siebie. Na górze data, a pod spodem w kolumnie wpisujesz numery od 1 do 25. Jest to ilość wyrazów na dziś. Na dole zostaje puste miejsce. Wrócisz do tego potem. Na stronie obok wpisujesz datę dokładnie 2 tygodnie później. Pod spodem 17 linijek z nu- merkami. Poniżej kolejna data, czyli następne 2 tygodnie różnicy i 12 numerów, a na koniec wracamy do poprzedniej strony. W wolnym miejscu kolejna data i 8 numerów. Nowe wyrazy wpisujesz tylko pierwszego

Postanowienia noworoczne 6 - sport

Na liście postanowień noworocznych bardzo często pojawia się sport. Jest wiele trenerek i trenerów, którzy ułożyli swoje treningi i proponują Wam ćwiczenia w styczniu. To bardzo dobrze, ponieważ część osób wytrwa przez co poprawią zdrowie i kondycję. Nie mam nic przeciwko temu. Ja jednak chciałabym się bardziej skupić na rozciąganiu i uważności. Nasze ciało jest bowiem sztywne i przemęczone. W takim wypadku nie damy rady dobrze ćwiczyć z Anką, Ewką czy innym Warszawskim Koksem. I jeszcze jedna ciekawostka. Kilka lat temu zgłębiając temat zdrowia odkryłam, że warto chodzić do fizjoterapeuty. Wielu Polaków to tam powinna się udać, aby wyzdrowieć. Ale to na inną dyskusję. Pewnie nie raz do tego wrócę. W tym momencie proponuję JOGĘ. Od dziś, czyli od 2 stycznia rusza kolejna edycja noworocznego wyzwania. Nazywa się Dedicate . Cały kanał  Adriene jest tutaj.  Serdecznie go Wam polecam, bo bardzo mi pomógł. Jak ja to robię? Wstaję rano, idę do łazienki, ogarniam się, a potem robię j

Postanowienia noworoczne 5 - inne podejście

Nie chcesz podążać wyznaczonymi wcześniej ścieżkami? Moje posty do Ciebie nie przemawiają? Są rzeczy, które możesz zrobić tu i teraz. I są osoby, którym dużo bardziej to odpowiada. Co mam na myśli?  W styczniu weź jedną rzecz do zmiany. Zrób to od początku w 100%. Nie główkuj, nie zastanawiaj się, nie analizuj. Zrób to teraz.  Przykład. Od teraz nie piję słodkich napojów. Jakich? WSZYSTKICH.  A co jest dozwolone? Woda. Gazowana, niegazowana, średniowieczna. Kranówka, butelkowana. Każda, która jest "czysta" lub z naturalnymi dodatkami typu cytryna, limonka, mięta, lód itp. Kawa i herbata. Nieważne jaką pijesz. Nie jest kolorowym napojem z butelki więc zostaje. Kakao też potrafi mieć tonę cukru, chemii i nie wiadomo czego jeszcze, ale nie jest kolorowym napojem. Zostaje. Podobnie alkohol. Coś pominęłam? Pij tak jak zwykle. Nie zastępuj cukru słodzikami, nie szukaj "lepszej" opcji. Nie kombinuj. Napoje to napoje. I wylatują. Czy są z gazem czy udają sok

Postanowienia noworoczne 4 - kalendarz

Każde działanie wymaga planu, a plan... po prostu dobrego planu. W tytule wpisałam kalendarz, ale może to być dowolne narzędzie. Kartka, zeszyt, bullet jurnal, telefon, notatnik, komputer... Mogłabym długo wymieniać. A dlaczego sprowadzam to wszystko do kalendarza? Bo tak jest łatwiej. Ktoś za nas spisał daty i zorganizował wolne miejsce na zapiski. Dla niektórych osób może to być ogromna pomoc i mobilizacja. Jeżeli masz już przerobione poprzednie punkty z mojej listy, szczegóły są Ci dobrze znane. Jeżeli nie wiesz o co chodzi to wróć do postanowień  nr 1,   nr 2,   nr 3,  tam dowiesz się w jaki sposób zabrać się lub zmodyfikować Swoje założenia. Jeżeli już je masz wraz z dniami tygodnia, a najlepiej także godzinami zajmijmy się datami. Po raz kolejny posłużę się przykładem sportowym. Chcesz chodzić na siłownię. Trzy razy w tygodniu i na początek potrzebujesz 15 minut na ćwiczenia. Musisz też policzyć dojazd, przebieranie się, szykowanie w domu ubrań lub inne czynności. Robię