Przejdź do głównej zawartości

Postanowienia noworoczne 5 - inne podejście

Nie chcesz podążać wyznaczonymi wcześniej ścieżkami? Moje posty do Ciebie nie przemawiają? Są rzeczy, które możesz zrobić tu i teraz. I są osoby, którym dużo bardziej to odpowiada. Co mam na myśli? 

W styczniu weź jedną rzecz do zmiany. Zrób to od początku w 100%. Nie główkuj, nie zastanawiaj się, nie analizuj. Zrób to teraz. 

Przykład. Od teraz nie piję słodkich napojów. Jakich? WSZYSTKICH. 
A co jest dozwolone? Woda. Gazowana, niegazowana, średniowieczna. Kranówka, butelkowana. Każda, która jest "czysta" lub z naturalnymi dodatkami typu cytryna, limonka, mięta, lód itp. Kawa i herbata. Nieważne jaką pijesz. Nie jest kolorowym napojem z butelki więc zostaje. Kakao też potrafi mieć tonę cukru, chemii i nie wiadomo czego jeszcze, ale nie jest kolorowym napojem. Zostaje. Podobnie alkohol. Coś pominęłam?

Pij tak jak zwykle. Nie zastępuj cukru słodzikami, nie szukaj "lepszej" opcji. Nie kombinuj. Napoje to napoje. I wylatują. Czy są z gazem czy udają sok nie ma tu znaczenia. Reszta zostaje po staremu.

Trzymaj się TYLKO (albo aż) tej jednej zasady. Cały miesiąc tylko to. Ogłoś to wszystkim, zapisz sobie wszędzie. Zrób jak chcesz, ale zasada pozostaje nienegocjowalna. Bez wyjątków. Koniec. A w lutym powiedz mi co o tym myślisz.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Podręczne słowniki

Kiedy uczysz się języka obcego już na samym początku przekonujesz się, że nie rozumiesz niektórych słów i chcesz je przetłumaczyć.  Nauczyciel na pewno Ci pomoże, ale nie o to tu chodzi. Przecież uczysz się codziennie w domu. Siedzisz sam lub sama i czytasz, słuchasz, oglądasz, a może z kimś rozmawiasz. Każde takie ćwiczenie generuje nowe słowa, których nie rozumiesz. Zdarzy się, że po prostu Cię one zaciekawią, a czasem są kluczowe do zrozumienia tego co aktualnie przerabiasz.  Szczególnie widziałam to na początku mojej nauki. Po kilku tygodniach zaczęłam oglądać filmiki podróżnicze po hiszpańsku na YouTubie. W miarę prosty język, dużo przerw, wiele obrazów. To wszystko pomagało mi domyślać się o co chodzi nawet, jak nie rozumiałam. Jednak były słowa, które powtarzały się wielokrotnie, a Ja nie potrafiłam ich przetłumaczyć. Wtedy nauczyłam się oglądać tak, aby się czegoś nauczyć. Podobnie sprawa ma się z czytaniem, mówieniem czy robieniem jakichkolwiek ćwiczeń. Są słow

"Mapy Twoich Myśli" książka

Tony Buzan, twórca metody napisał prawie trzystustronnicową książkę na ten temat."Mapy Twoich Myśli" to naprawdę rewelacyjne kompendium wiedzy. To coś więcej niż tylko notatki. Książka podzielona jest na pięć części, ale dla mnie główny podział ma trzy wątki. Początek dotyczy działania mózgu, słów, obrazów i naszego myślenia. Tu dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na tego typu notatki, jakie były badania na ten temat oraz dlaczego zwykłe notowanie niewiele nam daje. Idealne źródło dla sceptyków lub osób niemających wiedzy o mózgu. środek to to co dotyczy malowania map. Wszystkie reguły opisane w dokładny sposób, podzielone na kategorie i wyjaśnione z każdej możliwej strony. Szukając innych źródeł wiedzy nie udało mi się znaleźć lepszego i dokładniejszego opisu. W końcu to gruby kawał materiału. Ostatnia część, czyli zastosowanie w różnych obszarach. Znajdziemy tu takie rozdziały jak: autoanaliza, rozwiązywanie problemów, nielinearny dziennik, rodzinna nauka i za

Jak więcej czytać?

Zauważyłam ostatnio, że wielu rodziców moich uczniów pyta o kursy szybkiego czytania. Czas staje się towarem deficytowym i ludzie próbują go oszczędzić wszędzie gdzie się tylko da. Jedni lubią czytać książki, inni muszą. Każdy jednak chce ten czas skrócić, skoro można. I jak najbardziej się z tym zgadzam. Co mogę zaproponować w tym temacie? Czytaj ze wskaźnikiem. Weź książkę oraz coś, co będzie Ci wskazywało tekst. Może to być patyczek do szaszłyków, ołówek, długopis czy nawet Twój własny palec. Dzięki temu nie będziesz się zatrzymywać w tekście lub oko nie będzie wracało wstecz. podkreślaj każdą linijkę, a od razu przyspieszysz. No i tu mogłabym zakończyć, ale mnie tak naprawdę chodzi o coś innego. Pyta mnie wiele osób jak jestem w stanie czytać jedną lub nawet dwie książki w tygodniu. I nie chodzi o prędkość czytania. Często robię notatki, czytam trudne teksty i ta prędkość wcale nie jest zadowalająca. Mam kilka sposobów i podzielę się nimi. Po pierwsze wyznaczam