Przejdź do głównej zawartości

Metoda Gold List

Internet to skarbnica wiedzy. Czasem nie spodziewając się możesz znaleźć niezłą perełkę. W podpowiedziach na YouTube parę miesięcy temu wyświetlił mi się film na temat metody Gold List. Obejrzałam go, a potem nieco poszukałam i postanowiłam wypróbować. Jeżeli jesteś osobą systematyczną to bardzo dużo się nauczysz. Na czym to polega?

Nauka odbywa się codziennie i nie ma tu wyjątków. Zdażyło mi się pominąć jeden weekend i musiałam poświęcić sporo czasu na nadrobienie przerwy. 

Bierzesz zeszyt w kratkę. Jeden dzień to dwie strony obok siebie. Na górze data, a pod spodem w kolumnie wpisujesz numery od 1 do 25. Jest to ilość wyrazów na dziś. Na dole zostaje puste miejsce. Wrócisz do tego potem. Na stronie obok wpisujesz datę dokładnie 2 tygodnie później. Pod spodem 17 linijek z nu- merkami. Poniżej kolejna data, czyli następne 2 tygodnie różnicy i 12 numerów, a na koniec wracamy do poprzedniej strony. W wolnym miejscu kolejna data i 8 numerów. Nowe wyrazy wpisujesz tylko pierwszego dnia. Musi ich być 25. Zagmatwałam? Może zdjęcie mojego zeszytu lepiej wyjaśni.


No i powiedzmy, że dziś (czwartek 3.01.2019) mam 25 nowych, nieznanych wyrazów. Uczę się ich. Kolejnego dnia (4.01.2019) na kolejnych stronach wpisuję następne listy i uczę się ich. Dwa tygodnie mijają i nadchodzi data z pierwszych stron, czyli 17.01.2019. Uczę się nadal, ale przeglądam też moją pierwszą listę, odchaczam znane rzeczy i wybieram 17 słów, których wciąż nie umiem przepisując je w wolne miejsca na stronie obok pod właściwą datą. Dni mijają kolejne strony mam zapisane, ale wciąż pamiętam o wracaniu na początek. Na pierwszej stronie w czwartek 31.01.2019 przeglądam listę, odchaczam i prze- pisuję 12 wyrazów. Dwa tygodnie później w czwartek 14.02.2019 uzupełniam ostatnią listę z ośmioma słówkami. Za każdym razem odchodzi mi około 30% wyrazów, które już umiem. Po sześciu tygodniach nauki można przejść do drugiego zeszytu, ale o tym w następnym poście.

A teraz kolejna ciekawostka. Kupując zeszyt A5 przez przypadek wybrałam firmę Pigna i serię Flowers pignature.



Mają ładne okładki, są z makulatury i co okazało się ich największym atutem to wyjątkowe marginesy. Wygoda wpisywania dat i numerów bezcenna. Zupełnie prywatnie polecam, choć cena jest jaka jest. Oczywiście możesz użyć dowolnego zeszytu, a nawet pustych kartek. Istotna jest po prostu systematyczność. Jak dla mnie świetny system powtórek, które stymulują mózg BARDZO skutecznie i naprawdę dobrze pamięta się wyrazy z listy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Podręczne słowniki

Kiedy uczysz się języka obcego już na samym początku przekonujesz się, że nie rozumiesz niektórych słów i chcesz je przetłumaczyć.  Nauczyciel na pewno Ci pomoże, ale nie o to tu chodzi. Przecież uczysz się codziennie w domu. Siedzisz sam lub sama i czytasz, słuchasz, oglądasz, a może z kimś rozmawiasz. Każde takie ćwiczenie generuje nowe słowa, których nie rozumiesz. Zdarzy się, że po prostu Cię one zaciekawią, a czasem są kluczowe do zrozumienia tego co aktualnie przerabiasz.  Szczególnie widziałam to na początku mojej nauki. Po kilku tygodniach zaczęłam oglądać filmiki podróżnicze po hiszpańsku na YouTubie. W miarę prosty język, dużo przerw, wiele obrazów. To wszystko pomagało mi domyślać się o co chodzi nawet, jak nie rozumiałam. Jednak były słowa, które powtarzały się wielokrotnie, a Ja nie potrafiłam ich przetłumaczyć. Wtedy nauczyłam się oglądać tak, aby się czegoś nauczyć. Podobnie sprawa ma się z czytaniem, mówieniem czy robieniem jakichkolwiek ćwiczeń. Są słow

"Mapy Twoich Myśli" książka

Tony Buzan, twórca metody napisał prawie trzystustronnicową książkę na ten temat."Mapy Twoich Myśli" to naprawdę rewelacyjne kompendium wiedzy. To coś więcej niż tylko notatki. Książka podzielona jest na pięć części, ale dla mnie główny podział ma trzy wątki. Początek dotyczy działania mózgu, słów, obrazów i naszego myślenia. Tu dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na tego typu notatki, jakie były badania na ten temat oraz dlaczego zwykłe notowanie niewiele nam daje. Idealne źródło dla sceptyków lub osób niemających wiedzy o mózgu. środek to to co dotyczy malowania map. Wszystkie reguły opisane w dokładny sposób, podzielone na kategorie i wyjaśnione z każdej możliwej strony. Szukając innych źródeł wiedzy nie udało mi się znaleźć lepszego i dokładniejszego opisu. W końcu to gruby kawał materiału. Ostatnia część, czyli zastosowanie w różnych obszarach. Znajdziemy tu takie rozdziały jak: autoanaliza, rozwiązywanie problemów, nielinearny dziennik, rodzinna nauka i za

Jak więcej czytać?

Zauważyłam ostatnio, że wielu rodziców moich uczniów pyta o kursy szybkiego czytania. Czas staje się towarem deficytowym i ludzie próbują go oszczędzić wszędzie gdzie się tylko da. Jedni lubią czytać książki, inni muszą. Każdy jednak chce ten czas skrócić, skoro można. I jak najbardziej się z tym zgadzam. Co mogę zaproponować w tym temacie? Czytaj ze wskaźnikiem. Weź książkę oraz coś, co będzie Ci wskazywało tekst. Może to być patyczek do szaszłyków, ołówek, długopis czy nawet Twój własny palec. Dzięki temu nie będziesz się zatrzymywać w tekście lub oko nie będzie wracało wstecz. podkreślaj każdą linijkę, a od razu przyspieszysz. No i tu mogłabym zakończyć, ale mnie tak naprawdę chodzi o coś innego. Pyta mnie wiele osób jak jestem w stanie czytać jedną lub nawet dwie książki w tygodniu. I nie chodzi o prędkość czytania. Często robię notatki, czytam trudne teksty i ta prędkość wcale nie jest zadowalająca. Mam kilka sposobów i podzielę się nimi. Po pierwsze wyznaczam