Przejdź do głównej zawartości

Nowa umiejętność

Zacznę nieco przewrotnie. Rząd zafundował nam pozamykane sklepy. I mimo, że mnóstwo osób nie zgadza się z tym niewiele możemy zrobić. Zamiast rozmyślać  skupmy się na czymś zupełnie innym. Skoro sklepy są pozamykane, a Ty masz wolny dzień spróbuj to wykorzystać w produktywny sposób (moje ulubione wyrażenie).

Od stycznia masz aż trzy wolne niedziele w miesiącu. Od Ciebie zależy czy przeleżysz je na kanapie czy ruszysz się dosłownie (fizycznie) czy w przenośni (umysłowo).

Po pierwsze przeliczamy czas. Nie jedziesz do galerii handlowej. Powiedzmy, że ubieranie się i przejazdy to na okrągło 30 minut. Chodzenie po sklepach - godzina. Potem jazda do hipermarketu, zakupy i powrót. Znów 1,5 godziny. Może po drodze jeszcze kawiarnia na pół godzinki albomi dłużej? To łącznie TRZY I PÓŁ godziny wolnego czasu.

Pomyślisz teraz, że coś tu nie gra, bo zakupy i tak trzeba zrobić. Ten obowiązek nie zniknie.  Ja się w zupełności zgadzam.  Robisz to po prostu w innym czasie, a niedziela FAKTYCZNIE zostaje wolna.

To teraz wstajemy z kanapy i zaczynamy coś robić. Możesz skoczyć na zajęcia jogi, poczytać książkę, spacerować, albo zacząć uczyć się rękodzieła. Możesz wybrać dowolną czynność o której marzysz od dawna, a nie było to możliwe. Zrób coś razem z rodziną, albo powiedz bliskim, że zaoszczędzony czas przeznaczasz na konkretną czynność tylko dla siebie. Może oni również chcieliby się czegoś nauczyć lub rozwinąć jakąś umiejętność. Zaczynamy?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Podręczne słowniki

Kiedy uczysz się języka obcego już na samym początku przekonujesz się, że nie rozumiesz niektórych słów i chcesz je przetłumaczyć.  Nauczyciel na pewno Ci pomoże, ale nie o to tu chodzi. Przecież uczysz się codziennie w domu. Siedzisz sam lub sama i czytasz, słuchasz, oglądasz, a może z kimś rozmawiasz. Każde takie ćwiczenie generuje nowe słowa, których nie rozumiesz. Zdarzy się, że po prostu Cię one zaciekawią, a czasem są kluczowe do zrozumienia tego co aktualnie przerabiasz.  Szczególnie widziałam to na początku mojej nauki. Po kilku tygodniach zaczęłam oglądać filmiki podróżnicze po hiszpańsku na YouTubie. W miarę prosty język, dużo przerw, wiele obrazów. To wszystko pomagało mi domyślać się o co chodzi nawet, jak nie rozumiałam. Jednak były słowa, które powtarzały się wielokrotnie, a Ja nie potrafiłam ich przetłumaczyć. Wtedy nauczyłam się oglądać tak, aby się czegoś nauczyć. Podobnie sprawa ma się z czytaniem, mówieniem czy robieniem jakichkolwiek ćwiczeń. Są słow

"Mapy Twoich Myśli" książka

Tony Buzan, twórca metody napisał prawie trzystustronnicową książkę na ten temat."Mapy Twoich Myśli" to naprawdę rewelacyjne kompendium wiedzy. To coś więcej niż tylko notatki. Książka podzielona jest na pięć części, ale dla mnie główny podział ma trzy wątki. Początek dotyczy działania mózgu, słów, obrazów i naszego myślenia. Tu dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na tego typu notatki, jakie były badania na ten temat oraz dlaczego zwykłe notowanie niewiele nam daje. Idealne źródło dla sceptyków lub osób niemających wiedzy o mózgu. środek to to co dotyczy malowania map. Wszystkie reguły opisane w dokładny sposób, podzielone na kategorie i wyjaśnione z każdej możliwej strony. Szukając innych źródeł wiedzy nie udało mi się znaleźć lepszego i dokładniejszego opisu. W końcu to gruby kawał materiału. Ostatnia część, czyli zastosowanie w różnych obszarach. Znajdziemy tu takie rozdziały jak: autoanaliza, rozwiązywanie problemów, nielinearny dziennik, rodzinna nauka i za

Jak więcej czytać?

Zauważyłam ostatnio, że wielu rodziców moich uczniów pyta o kursy szybkiego czytania. Czas staje się towarem deficytowym i ludzie próbują go oszczędzić wszędzie gdzie się tylko da. Jedni lubią czytać książki, inni muszą. Każdy jednak chce ten czas skrócić, skoro można. I jak najbardziej się z tym zgadzam. Co mogę zaproponować w tym temacie? Czytaj ze wskaźnikiem. Weź książkę oraz coś, co będzie Ci wskazywało tekst. Może to być patyczek do szaszłyków, ołówek, długopis czy nawet Twój własny palec. Dzięki temu nie będziesz się zatrzymywać w tekście lub oko nie będzie wracało wstecz. podkreślaj każdą linijkę, a od razu przyspieszysz. No i tu mogłabym zakończyć, ale mnie tak naprawdę chodzi o coś innego. Pyta mnie wiele osób jak jestem w stanie czytać jedną lub nawet dwie książki w tygodniu. I nie chodzi o prędkość czytania. Często robię notatki, czytam trudne teksty i ta prędkość wcale nie jest zadowalająca. Mam kilka sposobów i podzielę się nimi. Po pierwsze wyznaczam