Wiele osób jako noworoczne postanowienie wyznacza sobie naukę języka obcego. Jeżeli nie ma wewnętrznej mobilizacji lub odgórnego przykazu może być ciężko z systematycznością i postępami. W takich sytuacjach należy poszukać innego motywatora. A ponieważ chętnie śledzę kilka stron i kanałów problem rozwiązał się "sam". Sandra wysłała maila do wszystkich subskrybentów z propozycją dołączenia do Jej wyzwania. W bardzo szybki sposób można się zapisać i od 2.01.2019 otrzymywać maile z zadaniami. Szczegóły oczywiście na blogu Madame Polyglot w tym artykule. Serdecznie Was zachęcam i polecam. Zresztą o jej metodach napiszę jeszcze nie raz...
Kiedy uczysz się języka obcego już na samym początku przekonujesz się, że nie rozumiesz niektórych słów i chcesz je przetłumaczyć. Nauczyciel na pewno Ci pomoże, ale nie o to tu chodzi. Przecież uczysz się codziennie w domu. Siedzisz sam lub sama i czytasz, słuchasz, oglądasz, a może z kimś rozmawiasz. Każde takie ćwiczenie generuje nowe słowa, których nie rozumiesz. Zdarzy się, że po prostu Cię one zaciekawią, a czasem są kluczowe do zrozumienia tego co aktualnie przerabiasz. Szczególnie widziałam to na początku mojej nauki. Po kilku tygodniach zaczęłam oglądać filmiki podróżnicze po hiszpańsku na YouTubie. W miarę prosty język, dużo przerw, wiele obrazów. To wszystko pomagało mi domyślać się o co chodzi nawet, jak nie rozumiałam. Jednak były słowa, które powtarzały się wielokrotnie, a Ja nie potrafiłam ich przetłumaczyć. Wtedy nauczyłam się oglądać tak, aby się czegoś nauczyć. Podobnie sprawa ma się z czytaniem, mówieniem czy robieniem jakichkolwiek ćwiczeń. Są słow
Komentarze
Prześlij komentarz