EMOCJE, EMOCJE, EMOCJE!
To Twój drugi mózg. Inaczej można nazwać go ssaczym. To tu należy przepracować wszystko co nas spotyka. Zarówno rzeczy dobre jak i złe. Tylko od nas zależy jak do tego podejdziemy.
Przykład. Kierowca zajeżdża nam drogę. Emocje biorą górę i zaczynamy go wyzywać, możemy krzyczeć lub wymachiwać do niego ręką, możemy nacisnąć klakson. Są to odruchy częściowo połączone z mózgiem gadzim. Ale... możemy też bardziej chłodno przeanalizować całą sytuację. Nie mamy wpływu na innych ludzi. Kierowca już pojechał, a my jesteśmy tu i teraz i są ciekawsze rzeczy do zrobienia niż krzyki na obcą osobę, której już nawet nie widać. Drugim krokiem może być też uświadomienie sobie swoich zasobów, np. potrafię jeździć. Trzeci krok to zasoby zewnętrzne lub po prostu pozytywne rzeczy. Siedzę w ciepłym samochodzie, choć na zewnątrz jest zimno, nie pada mi na głowę lub jest piękna pogoda, słucham przyjemnej muzyki, jadę do domu na pyszny obiad. Itd., itp.
Obraz sytuacji ulega całkowitej zmianie, a my możemy zająć się rzeczami za które odpowiada kolejną część mózgu. I o tym następnym razem.
Komentarze
Prześlij komentarz