Przejdź do głównej zawartości

Postanowienia noworoczne 1 - liczy się szczegół

Po pierwsze wyciągnij swoją listę. Ja zaczekam.

Masz?
Ok.
Nie ok? Nie masz? To weź kartkę i coś do pisania. No dobrze może być notatnik w telefonie, tablecie lub na komputerze. Kalendarz też jest dobry. Zapisz pierwsze 2-3 rzeczy jakie przychodzą Ci do głowy kiedy myślisz o wyzwaniach na Nowy Rok. Tak, ja znów poczekam.

Skoro mamy nad czym pracować to zaczynamy. Żeby było nam łatwiej będę pisała na dwóch bardzo popularnych przykładach: języki obce, np angielski oraz siłownia. "Spisując" (na papierze, elektronicznie lub w głowie) listę, często widzę poniższe postanowienia:
1. Będę się uczyć angielskiego codziennie.
2. Będę chodzić na siłownię co drugi dzień.

Cele te są bardzo ogólne i zupełnie nie dopasowane do naszego życia. Opiszę je zatem dokładnie i ze szczegółami.

1. Język angielski: jestem na poziomie (tu wpisz swój poziom), na przykład potrafię czytać, ale ze słuchu niewiele rozumiem (wpisz swoje mocne i słabe strony). Chcę nieco zejść z mojego poziomu i zacząć słuchać.  W poniedziałek
i czwartek (lub inny dzień) o godzinie 19.30 (wpisz swój wolny czas) będę przez 15 minut słuchać podcastu (wpisz konkretnego autora/tytuł) lub będę oglądać jeden film (na YouTube/Netflixie lub innej stronie). Film lub fragment musi być krótki i obejrzę go 2-3 razu, za ostatnim najlepiej z napisami. Zapiszę nowe słowa lub zwroty i określę dokładnie kiedy i jak się ich nauczę. Na przykład we wtorek i piątek o 19.30 przez 15 minut będę się uczyć tych słów tym i tym sposobem.
I tyle na początek. Jeżeli w styczniu się udaje można dodać kolejne małe zadanie. W tym samym czasie, wydłużając go o kolejne 15-30 minut lub w zupełnie innej porze dnia/tygodnia. Może się okazać, że przeszacowaliśmy nasze możliwości na luty. Wróćmy na kilka dni do podstawy i zastanówmy się co dołożyć, aby to jednak działało.

Przejdźmy do drugiego punktu.

2. Siłownia.  Od wakacji niewiele się ruszam.  Moja kondycja jest fatalna i wolę posiedzieć i zjeść coś dobrego. Szczególnie, że niedawno były święta i jest mnóstwo tłustego i zamulającego jedzenia. Kupię karnet i pójdę w poniedziełek, środę i piątek o godzinie 20.00 pojeździć na rowerze lub na orbitreku 15 minut (może być bieżnia lub coś innego). Do tego 10 minut rozciągania. Ponieważ nie znam się na tym przed wyjściem z domu poszukam krótkiego filmiku na YouTube i zrobię dokładnie pokazane ćwiczenia. W drugim tygodniu wezmę dodatkowo najmniejsze ciężarki i zrobię trzy ćwiczenia na ręce. Tylko po 10 powtórzeń. W trzecim tygodniu dołożę drugą serię, potem zrobię do tego kilka przysiadów.

Oczywiście można mieć zupełnie inne założenia, ale czym są większe lub bardziej skomplikowane tym będzie Ci trudniej. Można odwiedzić siłownię przed innym ważnym zadaniem. Na przykład wiesz, że musisz jechać na zakupy. Przed nimi idziesz się poruszać przez 30 minut.

Takie proste, a takie trudne. Rozpisz wszystko dokładnie, a jutro dalsza część motywacji i planowania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piktogramy z nauce wiersza lub tekstu

Jeżeli trafiłeś tutaj dzięki środowemu wpisowi to jest to strzał w dziesiątkę. Znasz już podstawy i jesteś gotów na wielką bombę. Zacznijmy zatem od nauki tekstu . Pamiętasz zdjęcie jakie towarzyszyło piktogramom w tekście? Możesz wrócić TUTAJ żeby je zobaczyć. Jest na nim krótki tekst, a nad nim obrazki. To one muszą znaleźć się w naszej głowie bez użycia tekstu. Co zatem zrobić? Kiedy całość jest dobrze rozrysowana zabieramy się za naukę poprzez tworzenie historyjki . Zaczynamy od tematu i łączymy go z pierwszym obrazkiem. Na przykład nauka tekstu, obrazek to zeszyt. Widzę siebie jak siedzę przy biurku i uczę się z zeszytu. Kolejny obrazek to książka. Rzucam zeszytem z którego wypadają kartki i wyciągam książkę. Jest popisana, kolorowa. Otwieram i też nią rzucam. Następny obrazek to ćwiczenia. Też mogę nimi rzucić lub zrobić coś innego dla odmiany.  Widać wyraźnie, że coś się tu dzieje. Nic nie jest oczywiste , a akcja jest rozbudowana i nierealna. Właśnie takie obraz...

Postanowienia noworoczne - ręka w górę

Ręka do góry kto robi listę postanowień noworocznych? Tak myślałam. Dużo Was. A teraz kto dotrzymuje niektórych, a najlepiej wszystkich? Hmm... tu już mniej. Zdecydowanie mniej. Przez kilka najbliższych dni będę na ten temat pisać Przeanalizuję kilka ciekawych elementów tej układanki. Zainteresowani? To do jutra.

Mapa myśli #2 zasady

Dziś chciałabym po raz drugi wspomnieć o mapach myśli. Moim zdaniem są świetnym narzędziem nie tylko do nauki, ale także do burzy mózgów. Dzięki niej zorganizowałam sobie obecny tydzień, kiedy jestem w domu. Rozpisałam plan pracy oraz wiosenne porządki . Sprawdza się rewelacyjnie. Skoro już wiemy do czego służy to przypomnę, że potrzebujecie kartkę (najlepiej A4), którą mamy poziomo oraz kilka ulubionych kolorów . Tak wiem, szybka mapa może ich nie mieć. Mój szybki szpic widzicie poniżej. Jak zacząć? Nie przekombinować. Na środku piszemy bądź rysujemy temat . Czym mniej słów tym lepiej. Mapa jest wtedy przejrzysta i zrozumiała. Ja temat obrysowuję najczęściej leżącym "jajkiem" i tak polecam zacząć, ale wasza inwencja może być różna i niestandardowa. W końcu każda mapa jest inna i wyjątkowa. Kiedy to już mamy czas na dalsze notowanie . Do tego służą tzw. gałęzie . Odchodzą od centralnego punktu jak promienie słoneczne i najlepiej rysować je tak ja...