Wiele osób jako noworoczne postanowienie wyznacza sobie naukę języka obcego. Jeżeli nie ma wewnętrznej mobilizacji lub odgórnego przykazu może być ciężko z systematycznością i postępami. W takich sytuacjach należy poszukać innego motywatora. A ponieważ chętnie śledzę kilka stron i kanałów problem rozwiązał się "sam". Sandra wysłała maila do wszystkich subskrybentów z propozycją dołączenia do Jej wyzwania. W bardzo szybki sposób można się zapisać i od 2.01.2019 otrzymywać maile z zadaniami. Szczegóły oczywiście na blogu Madame Polyglot w tym artykule. Serdecznie Was zachęcam i polecam. Zresztą o jej metodach napiszę jeszcze nie raz...
Jeżeli trafiłeś tutaj dzięki środowemu wpisowi to jest to strzał w dziesiątkę. Znasz już podstawy i jesteś gotów na wielką bombę. Zacznijmy zatem od nauki tekstu . Pamiętasz zdjęcie jakie towarzyszyło piktogramom w tekście? Możesz wrócić TUTAJ żeby je zobaczyć. Jest na nim krótki tekst, a nad nim obrazki. To one muszą znaleźć się w naszej głowie bez użycia tekstu. Co zatem zrobić? Kiedy całość jest dobrze rozrysowana zabieramy się za naukę poprzez tworzenie historyjki . Zaczynamy od tematu i łączymy go z pierwszym obrazkiem. Na przykład nauka tekstu, obrazek to zeszyt. Widzę siebie jak siedzę przy biurku i uczę się z zeszytu. Kolejny obrazek to książka. Rzucam zeszytem z którego wypadają kartki i wyciągam książkę. Jest popisana, kolorowa. Otwieram i też nią rzucam. Następny obrazek to ćwiczenia. Też mogę nimi rzucić lub zrobić coś innego dla odmiany. Widać wyraźnie, że coś się tu dzieje. Nic nie jest oczywiste , a akcja jest rozbudowana i nierealna. Właśnie takie obraz...
Komentarze
Prześlij komentarz