Przejdź do głównej zawartości

Habit trucker

Jestem jedną z tych osób, które uwielbiają tabelki. Samo ich robienie sprawia mi przyjemność oraz powoduje, że już mi się chce.
Z drugiej strony narzędzia do budowania efektywności i organizacji to po prostu narzędzia. Jak ktoś tego nie lubi to robi tylko tyle, ile potrzebuje i też jest to w porządku.

Habit trucker to jedna z moich ulubionych metod. Prosta w wykonaniu, łatwa w używaniu. Do tego bardzo uniwersalna, można ją dopasować do każdej osoby. Zatem do czego może służyć?

  1. Jeżeli chcemy robić coś stale, często czy wręcz codziennie to habit trucker monitoruje nasze działania dokładnie tak jak chcemy. Pokazuje w którym dniu zaplanowana rzecz się odbył lub nie.
  2. Skoro widzimy czy działamy to możemy śledzić nasze postępy. Ewentualnie ich brak, kiedy tabelka pozostaje pusta.
  3. Widzimy także w jakie dni dana czynność się odbyła, a w jakie nie. Analiza takich danych daje obraz naszego tygodnia, miesiąca czy innego okresu w czasie. Może się okazać, że macie dni w których nic nie robicie i co tydzień schemat się powtarza. Z takimi informacjami można wiele zrobić i naprawdę pomagają w realizacji naszych założeń i budowaniu nawyków.
  4. No i dla osób, które żyją w chaosie tabelka może być świetnym narzędziem porządkującym życie czy działanie. Oczywiście nic się samo nie dzieje i musimy pamiętać, aby z niej korzystać i angażować się w nasze działania.
Wiesz już, że tabela się przydaje no to jak wygląda i jak ją zrobić?


Habit trucker może być tabelką. Taką typową, gdzie rozpisujemy cały miesiąc, przedzielając wszystko kreskami.. Na jednym boku daty, na drugim wybrane przez nas nawyki. Może się jednak okazać, że potrzebujemy tylko wybrane dni w tygodniu, miesiącu czy kwartale. Może być jeden nawyk lub kilka. Kiedy jednak zaczynamy, polecam wybierać mniej niż więcej. Jeżeli nie mam doświadczenia i podejmę się dziesięciu nowych rzeczy mogę nie podołać i zniechęcić się do jakiejkolwiek aktywności w zakresie swoich nawyków. Wybierz dwie, trzy rzeczy i trzymaj się ich. Po kilku tygodniach czy miesiącach wejdzie Ci to "w krew" i w habit truckerze zapiszesz kolejne nawyki. Bądź cierpliwy.


Ja moją "tabelkę" robię w bullet jurnalu. Odwracam go bokiem i zaczynam pisanie od prawego, górnego rogu. Piszę dni miesiąca i co ważne robię to od końca. Widzę wtedy, ile miejsca mi zostaje na inne elementy. Kiedy zaczynałam robić habit trucker kilka lat temu, oddzielałam wszystko kreskami. Teraz zupełnie tego nie robię. Widać to na zdjęciach moich nawyków w maju i czerwcu. Podobnie jest z nagłówkiem. Wzorem amerykańskich YouTuberek starałam się ładnie napisać HABIT TRUCKER. Teraz jest to jedynie moje narzędzie do organizacji i prowadzę minimalistyczną wersję moich zapisków.



Kolejny ważny krok to kolumna po lewej stronie, czyli miejsce w którym zapiszę jakie nawyki chcę śledzić w danym czasie (u mnie jest to miesiąc). W maju było to siedem rzeczy. Buduję swojego własnego bloga (premiera mam nadzieję w wakacje), kolejny obszar to pisanie postów na obecnego bloga i wszystko co z tym zawiązane, następnie czytanie. Ponieważ chciałam regularnie po kawałku czytać książkę Pani Swojego Czasu umieściłam ją osobno, a inne lektury wydzieliłam w kolejnym wierszu. To pozwoliło mi przeczytać pięć książek w trakcie miesiąca, pomimo wielu innych angażujących zajęć. Jak widzicie uczę się hiszpańskiego. Mam nauczyciela, książkę, robię powtórki, słucham, oglądam, czytam. Chciałam robić to w bardziej usystematyzowany sposób. No i jeżeli chodzi o Duolingo, to zrobiłam sobie wyzwanie, że chciałabym mieć 365 dni stałej nauki. Tą aplikację albo się kocha, albo nienawidzi. Próbuję sprawdzić jak to działa długofalowo, ile się nauczę i czy wytrwam. Mam za sobą ponad 50 dni. Dam znać w przyszłym roku jaka jest moja opinia. A na koniec widzicie, że mam napisane Instagram. Dodałam go w trakcie miesiąca. Bardzo mi się podoba, a jednak sama rzadko coś publikuję. Postanowiłam to zmienić.

Inną rzeczą jaką dodałam były dni tygodnia. Mam tu sobotę i niedzielę, dla przejrzystości. W zeszłym roku pisałam cały tydzień i nie bardzo umiałam się w tym odnaleźć. Tym razem nie zdecydowałam się także na jakiekolwiek kreski, które oddzielałyby poszczególne elementy. Dzięki takiemu podejściu każdy może dopasować do siebie habit trucker. A ponieważ została mi ponad połowa strony, czerwcowe nawyki napisałam poniżej maja i dodałam jeszcze nazwy miesięcy. Uwielbiam szary kolor, dlatego to on je wyróżnił. 

Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o zaznaczaniu. Ja robię to teraz za pomocą plusów. Używałam także kropek, czy zamalowywałam cały kwadracik w danym dniu przy konkretnej czynności. Ile osób tyle może być sposobów. Kiedy to robię? W zasadzie o dowolnej porze dnia. Staram się jednak dwa razy dziennie zajrzeć do mojego habit truckera, zobaczyć co jeszcze mam do zrobienia (wtedy nie zapomnę o danej czynności) oraz odhaczam to co już jest zrobione. Zdarza się też, że jednego dnia nie mam na to czasu czy ochoty i uzupełniam wykonane czynności w dniu następnym. Nie dopuszczam jednak do dłuższych przerw, bo kończy się to nie tylko pustą tabelką, ale i niewykonanymi rzeczami. A nawyk należy budować systematycznie.

Czy to się sprawdza? Jak najbardziej. Uważam, że jest to jedna z najczęściej wykorzystywanych technik śledzenia i budowania nawyków jaka powstała. Miliony osób korzysta i poleca. Ja mam takie samo zdanie. Korzystajcie.
Pa.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piktogramy z nauce wiersza lub tekstu

Jeżeli trafiłeś tutaj dzięki środowemu wpisowi to jest to strzał w dziesiątkę. Znasz już podstawy i jesteś gotów na wielką bombę. Zacznijmy zatem od nauki tekstu . Pamiętasz zdjęcie jakie towarzyszyło piktogramom w tekście? Możesz wrócić TUTAJ żeby je zobaczyć. Jest na nim krótki tekst, a nad nim obrazki. To one muszą znaleźć się w naszej głowie bez użycia tekstu. Co zatem zrobić? Kiedy całość jest dobrze rozrysowana zabieramy się za naukę poprzez tworzenie historyjki . Zaczynamy od tematu i łączymy go z pierwszym obrazkiem. Na przykład nauka tekstu, obrazek to zeszyt. Widzę siebie jak siedzę przy biurku i uczę się z zeszytu. Kolejny obrazek to książka. Rzucam zeszytem z którego wypadają kartki i wyciągam książkę. Jest popisana, kolorowa. Otwieram i też nią rzucam. Następny obrazek to ćwiczenia. Też mogę nimi rzucić lub zrobić coś innego dla odmiany.  Widać wyraźnie, że coś się tu dzieje. Nic nie jest oczywiste , a akcja jest rozbudowana i nierealna. Właśnie takie obraz...

Postanowienia noworoczne - ręka w górę

Ręka do góry kto robi listę postanowień noworocznych? Tak myślałam. Dużo Was. A teraz kto dotrzymuje niektórych, a najlepiej wszystkich? Hmm... tu już mniej. Zdecydowanie mniej. Przez kilka najbliższych dni będę na ten temat pisać Przeanalizuję kilka ciekawych elementów tej układanki. Zainteresowani? To do jutra.

Mapa myśli #2 zasady

Dziś chciałabym po raz drugi wspomnieć o mapach myśli. Moim zdaniem są świetnym narzędziem nie tylko do nauki, ale także do burzy mózgów. Dzięki niej zorganizowałam sobie obecny tydzień, kiedy jestem w domu. Rozpisałam plan pracy oraz wiosenne porządki . Sprawdza się rewelacyjnie. Skoro już wiemy do czego służy to przypomnę, że potrzebujecie kartkę (najlepiej A4), którą mamy poziomo oraz kilka ulubionych kolorów . Tak wiem, szybka mapa może ich nie mieć. Mój szybki szpic widzicie poniżej. Jak zacząć? Nie przekombinować. Na środku piszemy bądź rysujemy temat . Czym mniej słów tym lepiej. Mapa jest wtedy przejrzysta i zrozumiała. Ja temat obrysowuję najczęściej leżącym "jajkiem" i tak polecam zacząć, ale wasza inwencja może być różna i niestandardowa. W końcu każda mapa jest inna i wyjątkowa. Kiedy to już mamy czas na dalsze notowanie . Do tego służą tzw. gałęzie . Odchodzą od centralnego punktu jak promienie słoneczne i najlepiej rysować je tak ja...