Przejdź do głównej zawartości

Wstawanie o 5 rano

Napisałam na ten temat krótki, ale dosadny tekst i... zniknął w czeluściach internetu. Piszę zatem jeszcze raz. Przejdźmy do rzeczy.

Moda ta opanowała wszystkich rozwijających się. Jak ja widzę wstawanie o 5 rano? Dwojako. I zależy to od konkretnej osoby.

Są dwie grupy ludzi. Jedni "budzą" się około 18. czy 20. i czują przypływ sił. Mogą ćwiczyć, uczyć się, rozwijać, kiedy dzień powoli się kończy. Druga grupa o 20. zaczyna tracić koncentrację i z przyjemnością myśli już o ciepłej pościeli.

Wiem, że nie jest to żadne odkrycie, ale chyba o tym zapominamy. Jak ma rano wstać osoba, która woli popracować wieczorem?! Jak ma wstać osoba pracująca na 3 zmiany?! Jak ma wstać osoba, która nie może wieczorem zasnąć?!

Sami widzicie, że każda nasza sfera życia powinna być dopasowana DO NAS. Nie do mody. Nie do zaimponowania innym i opowiadania, że ja to wstaję nie o piątej tylko o czwartej! NIE!

Przeanalizuj wszystko co robisz. Może się okazać, że o 22 twoi domownicy idą spać, a Ty spokojnie usiądziesz na godzinę czy dwie i zrobisz to co do tej pory było odłożone.

Polecam także wstać pół godziny wcześniej niż zwykle (jeżeli dajesz radę) i można śmiało zrobić w tym czasie dobry trening.

Przykład:
Normalnie wstajesz o 6.30 i kładę się o 22. Wstań zatem o 6 rano i zrób trening. Wieczorem natomiast spróbuj zakończyć obowiązki o 21. Przygotuj wtedy rzeczy na rano: ubrania (w tym sportowe), jedzenie które może poleżeć już gotowe, dokumenty, klucze, torby czy plecaki. Wszystko co rano zajmuje dużo czasu i biega się za tym.
Ja nawet wsypuję kawę do kolbowego ekspresu i nalewam mleka do pojemnika w którym je spieniania. Wszystko tuż przed pójściem spać.
A wieczorem około 21.30 możesz rozsiąść się i zrobić to co chcesz.

Jedni będą czytali książki. Drudzy założą bloga. Ktoś inny zacznie się uczyć języka obcego. Chcesz obejrzeć dobry film? Do wyboru, do koloru. Ustal sam ze sobą jak będzie Ci najwygodniej. Zatem bierzemy się do działania.

A co Ty będziesz robić w wolnym czasie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piktogramy z nauce wiersza lub tekstu

Jeżeli trafiłeś tutaj dzięki środowemu wpisowi to jest to strzał w dziesiątkę. Znasz już podstawy i jesteś gotów na wielką bombę. Zacznijmy zatem od nauki tekstu . Pamiętasz zdjęcie jakie towarzyszyło piktogramom w tekście? Możesz wrócić TUTAJ żeby je zobaczyć. Jest na nim krótki tekst, a nad nim obrazki. To one muszą znaleźć się w naszej głowie bez użycia tekstu. Co zatem zrobić? Kiedy całość jest dobrze rozrysowana zabieramy się za naukę poprzez tworzenie historyjki . Zaczynamy od tematu i łączymy go z pierwszym obrazkiem. Na przykład nauka tekstu, obrazek to zeszyt. Widzę siebie jak siedzę przy biurku i uczę się z zeszytu. Kolejny obrazek to książka. Rzucam zeszytem z którego wypadają kartki i wyciągam książkę. Jest popisana, kolorowa. Otwieram i też nią rzucam. Następny obrazek to ćwiczenia. Też mogę nimi rzucić lub zrobić coś innego dla odmiany.  Widać wyraźnie, że coś się tu dzieje. Nic nie jest oczywiste , a akcja jest rozbudowana i nierealna. Właśnie takie obraz...

Postanowienia noworoczne - ręka w górę

Ręka do góry kto robi listę postanowień noworocznych? Tak myślałam. Dużo Was. A teraz kto dotrzymuje niektórych, a najlepiej wszystkich? Hmm... tu już mniej. Zdecydowanie mniej. Przez kilka najbliższych dni będę na ten temat pisać Przeanalizuję kilka ciekawych elementów tej układanki. Zainteresowani? To do jutra.

Mapa myśli #2 zasady

Dziś chciałabym po raz drugi wspomnieć o mapach myśli. Moim zdaniem są świetnym narzędziem nie tylko do nauki, ale także do burzy mózgów. Dzięki niej zorganizowałam sobie obecny tydzień, kiedy jestem w domu. Rozpisałam plan pracy oraz wiosenne porządki . Sprawdza się rewelacyjnie. Skoro już wiemy do czego służy to przypomnę, że potrzebujecie kartkę (najlepiej A4), którą mamy poziomo oraz kilka ulubionych kolorów . Tak wiem, szybka mapa może ich nie mieć. Mój szybki szpic widzicie poniżej. Jak zacząć? Nie przekombinować. Na środku piszemy bądź rysujemy temat . Czym mniej słów tym lepiej. Mapa jest wtedy przejrzysta i zrozumiała. Ja temat obrysowuję najczęściej leżącym "jajkiem" i tak polecam zacząć, ale wasza inwencja może być różna i niestandardowa. W końcu każda mapa jest inna i wyjątkowa. Kiedy to już mamy czas na dalsze notowanie . Do tego służą tzw. gałęzie . Odchodzą od centralnego punktu jak promienie słoneczne i najlepiej rysować je tak ja...